Na pierwszy rzut oka wygląda to jak kolejny krok ku nowoczesności. „Bezpieczna, wygodna, szybka forma płatności” – głoszą slogany. Ale pod błyszczącym opakowaniem cyfrowego pieniądza banku centralnego (CBDC) kryje się narzędzie o nieporównywalnej sile kontroli. To nie jest ewolucja gotówki. To jej egzekucja.
CBDC to nie kryptowaluta. To jej przeciwieństwo.
Kiedy Bitcoin powstał, jego ideą była decentralizacja – wolność od banków centralnych i rządowej ingerencji. CBDC to kryptowaluta… ale tylko z nazwy. W praktyce jest to pieniądz emitowany i kontrolowany przez państwo, który może być zamrożony, ograniczony lub „przypisany warunkowo” do konkretnych produktów, miejsc i terminów. Brzmi jak dystopia? To już się testuje.
Pieniądz warunkowy – czyli „możesz kupić, ale nie wszystko”
CBDC daje władzom pełną kontrolę nad tym, na co możesz wydać swoje środki. Na przykład: nie kupisz za to mięsa, jeśli przekroczysz miesięczny limit emisji CO₂. Nie zapłacisz za bilet na protest. Nie wesprzesz niezależnych mediów. Bo przecież „to dla twojego dobra”.
Koniec prywatności
Gotówka pozwala ci zniknąć z radaru. CBDC oznacza pełne śledzenie – każdej transakcji, każdego grosza. Co kupujesz, gdzie jesteś, z kim się spotykasz – wszystko zapisane. I nie trzeba nakazu sądu – wystarczy algorytm.
Zgoda warunkowa – czyli „albo podpisujesz, albo cię nie ma”
CBDC będzie powiązane z cyfrową tożsamością, a ta – z innymi systemami: punktacją społeczną, paszportem zdrowotnym, statusem obywatela. Jeśli nie spełnisz wymagań, pieniądz staje się bezużyteczny. A ty – niewidzialny.
Czy da się tego uniknąć?
Tak. Ale tylko wtedy, gdy powiemy „NIE” zanim CBDC stanie się obowiązkiem. Trzeba walczyć o gotówkę, wspierać niezależne środki płatnicze i edukować społeczeństwo.
Bo jeśli pozwolimy na wprowadzenie pieniądza programowalnego, z wolnością możemy się pożegnać. Na zawsze.
Dziś 27 kwietnia 2025 publikuję serię 8 felietonów, które nie powstały po to, by kogokolwiek straszyć. Ich celem nie jest sianie paniki, ale przypomnienie: jesteśmy w historycznym momencie. Momencie, w którym decyduje się, czy Polska będzie jeszcze bastionem wolnych ludzi – czy kolejnym trybikiem w globalnym systemie kontroli.
Zapraszam do lektury – tylko na epolskie.com
Pozdrawiam
Przemo