Koniec mentoringu Phila Koniecznego, koniec złudzeń w 3 aktach

Czas czytania w minutach: 9

Patrzę dziś na to wszystko, co działo się przez ostatnie miesiące w mentoringu Phila Koniecznego, i dochodzę do jednego wniosku: dobrze, że to się kończy. Nie dlatego, że było bezwartościowe — wręcz przeciwnie, przez dwa lata dostałem solidną porcję wiedzy, godzin nagrań, materiałów, analiz i perspektyw. Problem jest gdzie indziej.

Phil kończy mentoring, ale… nie do końca kończy. Zostawia sobie furtkę. Możesz dziś zapisać się na „listę”, bo może wystartuje kolejna edycja — za miesiąc, za rok, albo wcale. Zależy od rynku, od koniunktury, od hossy lub bessy. To już nie jest mentoring — to loteria w ciemno.

Powiedział wprost:

„Nie robię mentoringu w bessie, chcę odpocząć.”

Szczerość? Owszem. Ale szczerość nie zmienia faktu, że ludzie mają zapłacić więcej, mimo że przez tygodnie lub miesiące nie dostaną NIC — poza dostępem do nagrań, które już były. A kiedy ruszy nowa edycja? Gdy PHIL uzna, że trzeba.

I to jest ten moment, w którym trzeba nazwać rzeczy po imieniu.


Mentoring nie jest już mentoringiem

To działało, gdy było bieżące prowadzenie: aktualizacje rynku, Q&A, dyskusje, decyzje w czasie rzeczywistym. To miało sens.

Ale teraz?
Zapłacisz dziś kilka tysięcy złotych — za coś, co wystartuje wtedy, kiedy mentor będzie gotowy i kiedy rynek znów zrobi się atrakcyjny dla… mentora. Bo prawda jest brutalna: na hossie najwięcej zarabiają ci, którzy sprzedają szkolenia, nie ci, którzy za nie płacą.

Phil mówi, że nie wszyscy powinni przedłużać mentoringu — szczególnie ci, którzy siedzą dziś w altcoinach. I ma rację. Tylko że ci ludzie słyszeli jego ostrzeżenia miesiącami… a i tak poszli w swoją stronę.
Mentoring bez dyscypliny nie działa. I tu Phil jest uczciwy.

Problem leży gdzie indziej:
Jeśli po „Seryjnym Inwestorze” — który sam nagrał — „nie ma już nic do dodania”, to po co otwierana jest sprzedaż kolejnej edycji mentoringu?
Po co zbierać pieniądze przed startem czegoś, co nie ma daty, programu, ani gwarancji?

To nie jest profesjonalne. To nie jest fair. I nie zamierzam tego udawać.


Ja z tego wysiadam

Byłem w mentoringu dwa lata. Znam jego plusy i minusy. Wyniosłem ogrom wiedzy — i za to dziękuję. Ale nie zamierzam płacić za obietnicę przyszłości bez daty i bez ram. Nie zamierzam brać udziału w „nowym sezonie”, który wystartuje dopiero wtedy, gdy Phil uzna, że rynek znów pachnie okazją.

Phil wyjdzie z tego zwycięsko niezależnie od koniunktury — bo nawet w bessie zarabia na produktach, nie na rynku. I to też trzeba powiedzieć głośno.

Nie piszę tego z żalem. Piszę to z trzeźwością. Czasem trzeba wysłuchać gorzkich słów, żeby zobaczyć całość. I to jest mój koniec tego rozdziału.

Dla jasności: co było wartościowe — zostaje we mnie. Co stało się farsą — nazywam farsą.

I zamykam ten temat na moim blogu definitywnie.

I może właśnie to jest największa lekcja z całego mentoringu:
nie chodzi o to, żeby mieć mentora do końca życia — tylko o to, żeby w którymś momencie już go nie potrzebować.

Phil zrobi swoje, rynek zrobi swoje, każdy z nas zrobi swoje.
Jedni znów zapłacą za oczekiwanie, inni wreszcie zaczną działać bez opiekuna.
Ja wybieram tę drugą drogę.

Zamykam ten etap bez żalu i bez emocji — z pełną świadomością, że teraz to już mój ruch.
Nie czekam na niczyje „startujemy”. Startuję sam.

Na przyszłość trzy proste zasady, którymi będę się kierował:

  1. Nie płacę za obietnice — tylko za realne działanie tu i teraz.
    Koniec z kupowaniem „może kiedyś”.

  2. Nie oddaję sterów w cudze ręce.
    Wiedza mentora może prowadzić — decyzje podejmuję ja.

  3. Rynek jest ważniejszy niż mentor.
    Jeśli chcę zarabiać w krypto, to muszę być na rynku, a nie w poczekalni na nową edycję.


Tyle. Te trzy zdania wystarczą, żeby drugi raz nie wejść w tę samą iluzję.

I jeszcze jedno — wisienka na torcie. Zapłać więcej, dostaniesz później — nowy model edukacji?
Jeśli nie zdążysz zapłacić do 9 listopada, to po tej dacie ta sama „furtka” do mentoringu kosztuje już 10 tysięcy. Cena w górę, choć mentoringu przez miesiące może w ogóle nie być. Płacisz szybciej — nie za treść, tylko za miejsce w kolejce. To już nie jest edukacja, to jest preorder na obietnicę. Mam szczerą nadzieję, że ludzie tym razem nie dadzą się zrobić i otworzą oczy, zanim znów wcisną „zapłać”. Bo hossa może uzdrowić portfel, ale nie uzdrowi naiwności, jeśli ktoś pozwoli zrobić z siebie sponsora.

Czy podoba mi się forma mentoringu, który trwał ogólnie trzy lata?
Tak — dopóki trwał realnie. Dopóki były nagrania, Q&A, rynek w czasie rzeczywistym.
To miało sens. Ale końcówka — ten model „zapłać teraz, może ruszymy kiedyś” — zjada cały ten sens od dołu jak rdza.

Dlatego schodzę z tego statku w momencie, w którym on jeszcze wygląda dobrze — zanim zamieni się w statek-widmo na którego pokład ludzie wchodzą, żeby czekać w ciemności aż kapitan zechce wrócić na mostek.

To jest dobry moment, żeby wyjść — z głową trzeźwą, bez złudzeń i bez straty.

„Mentoring się kończy — rachunek zostaje.

28 Aktualizacji sytuacji na rynku (26h+ nagrań)
13 Sesji Q&A Phil (10h+ nagrań)
10 DODATKOWYCH SZKOLEŃ, m.in.:

  • Seryjny inwestor (Phil Konieczny)

  • Szkolenie dotyczące emocji (Paweł Viking)

  • Programowanie Podświadomości – kurs o emocjach (Paweł Viking)

  • Live’y z Pawłem “Vikingiem” Pawlakiem

  • Psychologia Inwestowania (Łukasz Bieliński)

  • Darknet (Dr. Górski)

  • Krypto Kompas – wprowadzenie do rynku krypto (Phil Konieczny)

  • Techniczne aspekty realizacji strategii (Dr. Górski)

  • Techniczne aspekty bezpiecznego transferu kryptowalut (Dr. Górski)

  • Drzewo Decyzyjne Phila Koniecznego (Phil Konieczny)

Podsumowanie mentoringu Phila Koniecznego — 3 lata w liczbach

W III Edycji łącznie ponad 187h nagrań
Dodatkowo dostęp do ponad 78h nagrań II edycji
Dodatkowo dostęp do ponad 74h nagrań I edycji

RAZEM ponad 339h nagrań!
Ucząc się 8h każdego dnia to ~1,5 miesiąca

Mentoring wygaszony. Lista wpłat otwarta.

A skoro mentoring właśnie się domyka, furtki zostają, a ceny szybują szybciej niż realna wartość — to ja wybieram inną drogę.
Zamiast płacić za obietnice przyszłości, wolę budować miejsce, w którym wiedza jest dostępna bez paywalla, bez listy oczekujących, bez warunku „kiedy mentor wróci”.

Dlatego zapraszam wszystkich do odwiedzania i czytania naszego bloga.
Znajdziesz tam mnóstwo informacji za darmo — analizy, refleksje, wnioski i doświadczenia, bez wpisowego, bez abonamentu i bez liczenia na cudze nagrania.
U nas nie kupujesz dostępu — po prostu go masz.

To, czego szukasz w mentoringach za tysiące, być może już dawno leży tu — na wyciągnięcie ręki, tylko za cenę Twojego czasu, nie Twojego portfela.

https://epolskie.com/ Zapraszam

Prawdziwa wartość to konsekwencja i czyny, a nie przekonywanie innych deklaracjami. Lepiej zrobić mniej i pokazać efekt, niż mówić dużo i nie dowieźć.
Szacunek do własnego słowa to fundament zaufania – i do siebie, i do innych.

Koniec mentoringu Phila Koniecznego
error: Zakaz kopiowania treści