Z technicznego punktu widzenia, bessą nazywamy sytuację, w której cena aktywa (np. Bitcoina) spada o 30% lub więcej od swojego ostatniego szczytu, często w towarzystwie pesymistycznego sentymentu i niskich wolumenów obrotu. Jednak w krypto ta definicja bywa myląca, bo 30% spadku to czasem poniedziałek o poranku.
Jak jest teraz?
Na początku kwietnia 2025 roku:
Bitcoin cofnął się z historycznego szczytu (~109 tys. USD) i zszedł w okolice 75–76 tys. USD.
Altcoiny w większości zanotowały większe spadki — niektóre po -40% lub więcej od ATH.
Wskaźniki on-chain (np. SOPR, MVRV) wskazują na ochłodzenie rynku, ale nie na totalną kapitulację.
Wolumeny i nastroje inwestorów (mierzone np. przez Fear & Greed Index) są chłodniejsze, ale wciąż nie „w skarpetkach i piwnicy”.
Więc… techniczna bessa?
Nie do końca. Obecnie jesteśmy raczej w:
fazie korekty po silnym rajdzie,
przeciągającej się konsolidacji,
lokalnej bessie w altcoinach — tzw. „altcoin bleed”.
To może być tylko oddech przed kolejną falą wzrostów, zwłaszcza że:
halving Bitcoina był rok temu,
instytucje wciąż skupują ETF-y,
cykl rynkowy nie wygląda na zakończony.
Dwa pytania do Ciebie:
Czy Twoim zdaniem obecne spadki to po prostu zdrowa korekta w hossie, czy może coś więcej?
Jak reagujesz na takie okresy niepewności — trzymasz, sprzedajesz, a może szukasz okazji do zakupów?