Jak naprawdę zarabia się na tradingu? Sekret tkwi w matematyce, nie w szczęściu

Czas czytania w minutach: 4

Większość osób wchodzących w świat tradingu myśli, że klucz do sukcesu leży w przewidywaniu przyszłości. Że jeśli tylko uda się poprawnie odgadnąć, w którą stronę pójdzie rynek, to można zgarnąć fortunę. Tymczasem prawda jest inna – to nie liczba wygranych transakcji decyduje o zyskach, ale sposób zarządzania ryzykiem.

Dlaczego wielu traderów traci?

Większość początkujących traderów robi ten sam błąd – stawiają na niskie zyski i wysokie ryzyko. Wydaje im się, że jeśli ich skuteczność będzie wysoka, to na pewno zarobią. Tyle że w rzeczywistości trading nie polega na byciu zawsze „trafnym”, tylko na tym, by gdy się mylisz, tracić mało, a gdy masz rację, zarabiać dużo.

Przyjrzyjmy się konkretnej sytuacji. Załóżmy, że masz 50% skuteczności i stosujesz strategię, w której na każdą złotówkę ryzyka zarabiasz również jedną złotówkę (czyli masz stosunek 1:1). W teorii brzmi to rozsądnie – wygrywasz połowę transakcji, więc powinieneś wychodzić na zero. Problem w tym, że trading to nie matematyka bez emocji. Prowizje, slippage, błędy w ocenie rynku – to wszystko sprawia, że większość traderów przy takim podejściu i tak kończy na minusie.

Sekret sukcesu: stosunek ryzyka do zysku

Teraz spójrzmy na to inaczej. Co się stanie, jeśli w każdej transakcji będziesz ryzykować 1 zł, ale zarabiać 3 zł (czyli stosunek 1:3)? W takim przypadku wystarczy, że masz 30% skuteczności, żeby być na plusie!

To właśnie klucz do zarabiania na rynku. Nie musisz mieć racji za każdym razem. Możesz się mylić w 70% przypadków, a i tak wychodzić na plus – pod warunkiem, że twoje zyski są wielokrotnie większe od strat.

Kiedy trading staje się opłacalny?

Spójrz na tabelę na końcu artykułu. Pokazuje ona, kiedy dana strategia zaczyna przynosić zyski. Widać w niej kilka prostych zasad:

  • Jeśli stosunek ryzyka do zysku wynosi 1:1, to musisz wygrywać ponad 50% transakcji, żeby w ogóle nie tracić.
  • Jeśli stosujesz 1:2, to wystarczy już tylko 40% skuteczności, żeby zarabiać.
  • Przy stosunku 1:3 – wystarczy tylko 30%!
  • 1:5? Wystarczy nawet 20% skuteczności, żeby być na plusie!

Teraz pomyśl – co jest łatwiejsze: trafianie 60-70% transakcji czy znalezienie strategii, w której zarabiasz 3-5 razy więcej niż ryzykujesz?

Wnioski dla traderów

Jeśli chcesz być zyskownym traderem, zapamiętaj kilka zasad:

  1. Nie liczy się liczba wygranych, tylko relacja zysk/ryzyko.
  2. Nie staraj się zawsze mieć racji. Nawet jeśli masz skuteczność na poziomie 30%, możesz być dochodowym traderem.
  3. Zawsze planuj wyjście z pozycji przed wejściem. Musisz wiedzieć, gdzie obciąć stratę i gdzie realizować zysk.
  4. Unikaj strategii 1:1 – wymagają zbyt wysokiej skuteczności.

To właśnie dlatego wielu profesjonalnych traderów jest zyskownych, mimo że ich skuteczność często wynosi tylko 40-50%. Nie próbują zgadywać przyszłości – kontrolują ryzyko i pozwalają zyskom rosnąć.

Trading to nie hazard – to gra prawdopodobieństw. Ci, którzy to rozumieją, zarabiają. Ci, którzy nie, prędzej czy później tracą wszystko.

Sekret sukcesu: stosunek ryzyka do zysku
error: Zakaz kopiowania treści