Gdy św. Mikołaj zaprząta sobie głowę globalną logistyką prezentów, w Hajnówce pojawił się nasz bohater – Kontrowersjusz Kontrowerski. Tego 6 grudnia ruch na rynku był większy niż zwykle. Może to za sprawą mroźnego powietrza, które sprawiało, że każdy pragnął odrobiny ciepła, ale prawdziwą przyczyną był Kontrowersjusz z jego miednicą pełną cukierków.
Ta słodka inicjatywa nie była finansowana z magicznego worka św. Mikołaja, ale z serc ludzi, którzy wsparli zbiórkę na pomagam.pl. Tysiąc złotych – dokładnie tyle zainwestował Kontrowersjusz w cukierki „rożnego typu i smaków”, jak sam lubił to określać, rozdając je z radością każdemu, kto tylko przekroczył próg rynku.
Każdy mieszkaniec Hajnówki, bez względu na wiek, tego dnia miał uśmiech na ustach i cukierek w kieszeni. Dzieciaki z pobliskiej szkoły, które zazwyczaj ganiały za piłką, teraz goniły za Kontrowersjuszem, który, mimo mroźnego dnia, rozgrzewał atmosferę do czerwoności.
Zakończenie akcji nie oznaczało jednak końca dnia dla Kontrowersjusza. Odwiedził jeszcze lokalny ryneczek, gdzie dokonał zakupów od miejscowych rolników, wspierając tym samym nie tylko lokalną gospodarkę, ale i tradycję. Kupił miód i kilka drobiazgów, a na deser – bo przecież słodkości były już dzisiaj w nadmiarze – świeże owoce.
Po dniu pełnym cukrowych uśmiechów i rozmów, Kontrowersjusz udał się na zasłużony odpoczynek. W czerwonym ubraniu oraz naturalną brodą, w tym dniu dla wielu stał się prawdziwym św. Mikołajem – przynoszącym radość, słodkość i światło do świata, który zbyt często zapomina, jak wiele znaczy gest dobroci.
Brawo dla Kontrowersjusza – bohatera niekonwencjonalnego, który pokazał, że słodka akcja może być nie tylko udana, ale i inspirująca. W Hajnówce z pewnością tego dnia każdy zasypiał z myślą, że dobroć jest największą słodyczą, jaką można podarować światu.