Czas czytania w minutach: 4

Antypolska władza – Dwadzieścia cztery ciosy w polskę

Powiem Ci, Polaku, jedną rzecz.
Dziś nie jest czas na delikatność. Dziś nie można udawać, że nic się nie dzieje. Bo dzieje się – i to bardzo źle. Dwadzieścia cztery miesiące minęły od momentu, gdy Donald Tusk i jego drużyna wrócili do władzy. Dwadzieścia cztery miesiące, które w historii Polski zapiszą się czarnymi literami.

Ewa Zajączkowska-Hernik opublikowała listę „24 antypolskich działań rządu Tuska” – i jeśli ktoś myśli, że to przesada, niech sam przeczyta i zobaczy, jak krok po kroku rozbierane jest państwo, które jeszcze niedawno wstawało z kolan.

To nie jest zwykły zbiór zarzutów. To akta oskarżenia przeciwko władzy, która działa wbrew interesowi Polaków.
Rekordowy dług – setki miliardów zadłużenia, które przygniotą nasze dzieci. Zgoda na Zielony Ład, który zabije polskie rolnictwo i wyśle nasze rachunki w kosmos. Zgoda na zalew ukraińskich produktów, które wypierają nasze, rodzime.
To wszystko nie są przypadki – to świadoma polityka podporządkowania się tym, którzy od dawna chcieli z Polski zrobić kolonię taniej siły roboczej i posłusznych urzędników Brukseli.

Zajączkowska-Hernik przypomina też o zdradzie pamięci i historii. O tym, jak rezygnujemy z reparacji wojennych od Niemiec, jak odznacza się ludzi kłamiących o polskiej winie za Holokaust, jak na czele Instytutu Pileckiego stawia się ludzi, którzy wstydzą się polskości.
Czy to przypadek? Nie. To element większego planu – depolonizacji ducha narodowego. Bo jeśli zabiorą nam dumę, wiarę i pamięć, to łatwiej nami sterować.

Władza Tuska nie zatrzymała się nawet tam, gdzie powinna – na granicy.
Zamiast bronić żołnierzy, którzy ryzykowali życie, stawia im prokuratorów.
Zamiast wspierać rolników, wysyła przeciw nim gaz i pałki.
Zamiast inwestować w CPK, elektrownię jądrową i port w Świnoujściu – sabotuje projekty, które mogły uczynić Polskę silną.
A wszystko to ku uciesze Berlina i Brukseli, które z zadowoleniem patrzą, jak Polska znowu staje się państwem zależnym.

Dziś już nawet ich wyborcy zaczynają widzieć, że coś jest nie tak.
Sondaże mówią jasno – większość Polaków rozczarowała się tą władzą. Ale rozczarowanie to za mało.
Bo zło nie ustąpi samo. Zło trzeba nazwać po imieniu i z niego rozliczyć.

Nie wiem, ile jeszcze Polska zniesie. Ale wiem jedno – żaden rząd, który bije własnych obywateli, który oddaje suwerenność obcym i który wstydzi się własnej historii, nie może trwać długo.
W końcu przyjdzie czas, że Polacy powiedzą: dość.

Bo Polska nie jest niczyim eksperymentem.
Polska to nasz dom. A tego domu będziemy bronić – nawet jeśli przeciw nam stanie cały świat.

Antypolska władza - Dwadzieścia cztery ciosy w polskę
error: Zakaz kopiowania treści