Czas czytania w minutach: 4

Tylko u Nas – Piosenka – Żukiem po Polsce

(Tekst)

Żukiem po Polsce, przez pola i lasy,
W radiu gra disco, w termosie – herbaty.
Anioł mi chrapie, ja śpiewam na głos,
Bo życie bez śmiechu to stracony los!

Nie mamy planu, nie mamy GPS-a,
Ale mamy styl i śmiech do nieba!
Żukiem po Polsce, jak królowie dróg,
Z bananem na twarzy – Kontrowersjusz i Pies-Druh!

Wstaję rano – o, nie działa webasto,
Anioł mnie budzi nosem w moje miasto.
Słońce wstało, w Żuku trochę zimno,
Ale kto by tam marudził – przecież jest przepięknie, przyznaj!

Chwilę później jajecznica na patelni,
Na dachu Żuka – antena z butelki.
Ludzie pytają: „co to za pojazd?”,
A ja mówię: „to dom, studio i moja gwiazda!”

Dzieci machają – „ooo, to ten z neta!”
Babcia mi daje pierogi w zamian za uśmiecha.
Jedziemy dalej – GPS? Nie trzeba,
Bo Anioł zna drogę lepiej niż mapy z nieba!

Żukiem po Polsce, przez pola i lasy,
W radiu gra disco, w termosie – herbaty.
Anioł mi chrapie, ja śpiewam na głos,
Bo życie bez śmiechu to stracony los!

Nie mamy planu, nie mamy GPS-a,
Ale mamy styl i śmiech do nieba!
Żukiem po Polsce, jak królowie dróg,
Z bananem na twarzy – Kontrowersjusz i Pies-Druh!

Wjeżdżam do miasta – robi się tłoczno,
Ludzie patrzą – „co to za gość tu tak skromnie, a godnie?”
Na masce naklejka „pomagam, nie czekam”,
A z głośników leci „Majteczki w kropeczki” i beka 😄

Anioł na siedzeniu, patrzy jak król,
Przez okno wygląda: „czy ktoś nie ma kłopotów tu?”
Podchodzą ludzie, pytają, co robimy,
A ja: „rozwożę dobro – i śmiechem leczymy!”

Czasem padnie akumulator – no bywa,
Wtedy pcham Żuka z emerytem co miał siłę lwa!
I choć nie mam konta z tysiącem zer,
To mam serce jak dzwon i luz jak Fred z kreskówek.

Żukiem po Polsce, przez pola i lasy,
W radiu gra disco, w termosie – herbaty.
Anioł mi chrapie, ja śpiewam na głos,
Bo życie bez śmiechu to stracony los!

Nie mamy planu, nie mamy GPS-a,
Ale mamy styl i śmiech do nieba!
Żukiem po Polsce, jak królowie dróg,
Z bananem na twarzy – Kontrowersjusz i Pies-Druh!

Jak ci smutno – wsiądź w Żuka marzeń,
Jedź przed siebie, zostaw stres na starcie.
Życie to nie Excel, nie musi się zgadzać,
Ważne, żebyś czuł się jak szef na bazar!

W plecaku konserwa, a w duszy szanty,
Zimna herbata, ale ciepłe żarty.
Nie mam zegarka, ale mam czas,
Dla babci, dla dzieci i dla każdej z was!

Czasem się wzruszę, czasem zaśmieję,
Bo świat jest szalony, ale wciąż się kleję.
Mam psa, mam Żuka, mam ludzi wokół,
I więcej nie trzeba, by być królem w bloku!

Żukiem po Polsce, przez pola i lasy,
W radiu gra disco, w termosie – herbaty.
Anioł mi chrapie, ja śpiewam na głos,
Bo życie bez śmiechu to stracony los!

Nie mamy planu, nie mamy GPS-a,
Ale mamy styl i śmiech do nieba!
Żukiem po Polsce, jak królowie dróg,
Z bananem na twarzy – Kontrowersjusz i Pies-Druh!

error: Zakaz kopiowania treści