Decyzja o zaprzestaniu dogłębnej analizy mentoringu z Philem Koniecznym – co poszło nie tak?

Czas czytania w minutach: 6

Trzecia edycja mentoringu z Philem Koniecznym rozpoczęła się z dużymi oczekiwaniami. Po dwóch miesiącach uczestnictwa, analizowania materiałów i obserwowania zmian na rynku kryptowalut, podjąłem decyzję: nie będę już dogłębnie analizował tego programu. Dlaczego? Bo w mojej ocenie, w tej edycji nie dzieje się nic, co uzasadniałoby dalsze skupianie się na tym temacie. Oczywiście pozostanę przy comiesięcznych podsumowaniach, ale głębsze zaangażowanie w analizę mentoringu straciło dla mnie sens. Pozwólcie, że wyjaśnię dlaczego.


Hossa, której nie było, i altcoin season, który nie nadszedł

Zaczynając trzecią edycję mentoringu, Phil i jego społeczność spoglądali z nadzieją na zbliżającą się hossę. Był to kluczowy element strategii i planów na najbliższe miesiące. Jednak rzeczywistość zweryfikowała te oczekiwania – zamiast spektakularnych wzrostów, rynek zaczął się osuwać. Altcoin season, na który czekało wielu, również nie nadszedł. Wręcz przeciwnie – ci, którzy zainwestowali w alty, zaczęli tracić.

Phil, jak zawsze, trzymał się swojej sprawdzonej strategii: hodl Bitcoina i Ethereum. Owszem, to podejście wciąż działa – BTC przynosi zyski tym, którzy mają cierpliwość. Ale w tym momencie rynek wymaga czegoś więcej. Są inne metody zarabiania, takie jak trading, które pozwalają generować dochody niezależnie od tego, czy rynek rośnie, czy spada. Niestety, tego elementu w mentoringu Phila brakuje.


Gdzie jest edukacja?

Jednym z głównych problemów, które dostrzegam w obecnej edycji mentoringu, jest brak aktywnej edukacji. W czasie, gdy rynek stoi w miejscu, a zmienność maleje, Phil powinien wypełniać tę lukę, ucząc uczestników wszystkiego, co związane z kryptowalutami. Jak działa blockchain? Jak analizować projekty kryptowalutowe? Jak zarządzać ryzykiem? Tego typu treści mogłyby nie tylko wzbogacić uczestników, ale także podtrzymać ich zaangażowanie.

Tymczasem aktualizacje z rynku pojawiają się zaledwie kilka razy w miesiącu, co wydaje się niewystarczające w obliczu dynamicznych zmian w świecie krypto. Często mam wrażenie, że Phil przestał rozwijać swój program. Brakuje innowacji, nowych tematów, a czasem nawet podstawowego zaangażowania.


Inni mentorzy, inne możliwości

W ostatnim czasie miałem okazję poznać innych mentorów i grupy edukacyjne związane z kryptowalutami. I muszę przyznać, że różnica jest ogromna. W niektórych z tych miejsc ilość informacji i wiedzy, jaką można zdobyć w ciągu jednego dnia, przewyższa to, co mentoring Phila dostarczył przez cały rok. To przykre, bo na początku zapowiadało się, że jego program będzie czymś wyjątkowym.

Jednak te doświadczenia otworzyły mi oczy na to, co naprawdę jest możliwe. Trading, zarządzanie ryzykiem, nauka analizy technicznej – to wszystko są elementy, które można wykorzystać, by aktywnie zarabiać na rynku kryptowalut, niezależnie od jego stanu. I właśnie tego brakowało mi w mentoringu Phila.


Relacje z uczestnikami i społeczność

Zauważalny jest również problem w relacjach Phila z uczestnikami. Zdarza się, że zamiast wspierać społeczność, Phil reaguje irytacją na pytania czy krytykę. Oczywiście, każdy mentor ma swoje granice, ale taka postawa nie pomaga budować zaufania wśród uczestników programu.

Co więcej, organizacja zjazdów społecznościowych pozostawia wiele do życzenia. Koszt uczestnictwa w tych wydarzeniach jest wysoki, a brak bezpłatnych inicjatyw – takich jak darmowe zjazdy w ramach podziękowania za lojalność – dodatkowo podkreśla komercyjny charakter mentoringu. Przy obecnych cenach uczestnictwa oczekiwałbym większego zaangażowania ze strony organizatora.


Refleksja: zapowiadało się świetnie, a wyszło jak zawsze

Podsumowując, trzeci sezon mentoringu Phila Koniecznego, mimo początkowych nadziei, nie spełnia moich oczekiwań. Owszem, trzymanie BTC to dobra strategia, ale na tym nie kończy się świat kryptowalut. Uważam, że Phil, jako lider społeczności, powinien robić więcej – uczyć, motywować, inspirować i dostosowywać swoje działania do zmieniających się realiów rynku.

Na razie pozostanę przy comiesięcznych podsumowaniach mentoringu, ale dalsza, szczegółowa analiza nie ma już sensu. Rynek potrzebuje liderów, którzy nie tylko zarabiają na hossie, ale również aktywnie pomagają swoim społecznościom osiągać sukcesy w każdej fazie rynku. Phil, jeśli to czytasz – przemyśl swoje podejście. Czas na zmiany.

Dla tych, którzy zastanawiają się nad dołączeniem do programu Phila – przemyślcie dokładnie, czego oczekujecie. Jeśli wystarczy Wam podstawowa strategia „hodl”, to mentoring może być dobrym wyborem. Jeśli jednak szukacie bardziej dynamicznej edukacji, aktywnego wsparcia i narzędzi do zarabiania w każdej sytuacji rynkowej – warto rozejrzeć się za innymi opcjami. Na rynku jest wiele wartościowych inicjatyw, które mogą zaoferować więcej, niż obecnie dostarcza program Phila.

Czas pokaże, czy zmienię zdanie, na ten moment pozostaję przy swojej decyzji i zostaje jak postanowiłem. Pozdrawiam

error: Zakaz kopiowania treści